Strony

Strony

niedziela, 6 stycznia 2013

Chicago Hools


Po wielu dniach przerwy, spowodowanej zupełnie nieprzewidywalnymi wypadkami i zmianami w moim życiu wracam do blogosfery :)  I chociaż blog to nic innego jak pokazywanie swojego życia prywatnego, to ten, ma mówić głównie o modzie, więc nie zamierzam Was zamęczać informacjami na temat tego, co sie u mnie działo przez ostatni miesiąc. Na odliczanie dni do świąt za późno, więc napiszę chociaż, że mam nadzieję, że spędziliście je w taki sposób, jak sobie wymarzyliście. Na zdjęcia z kreacją sylwestrową także za późno, ale chciałam Wam życzyć Szczęśliwego Nowego Roku pełnego sukcesów i radości!


Dzisiaj na blogu stylizacja, która ma trochę odstraszać. (Nie, nie - nie chodzi, o to, że przebiera się za potwora!) Na pewno macie takie dni, kiedy chcecie być sami, nie macie ochoty na towarzyskie uprzejmości. Wydaje mi się, że najlepiej zakomunikować to strojem. Tak właśnie miało być tego dnia, z tym właśnie strojem. A Wy, lubicie komunikować się strojem ?! Dbacie o to, by na randce wyglądać bardzo kobieco, a do pracy zawsze wkładać stonowane kolory ?! Jestem bardzo ciekawa Waszego zdania dziewczyny :)



Bransoletki podobne do tych, które mam na ręce, będzie mogli za parę dni wygrać w konkursie lub kupić na fanpage'u MAKILOOK na Facebooku.



t-shirt - Uhm Anyway
sweter / sweater - Reserved
szorty / shorts - Lee + diy
buty / motor boots - River Island
bransoletki / bracelets - DIY