Początki garnituru sięgają wczesnych lat XX wieku,
jednak dopiero w latach 30-stych upowszechnił się, a mężczyźni zakładali go przy okazji formalnych spotkań. Chodziło jednak o spotkania codzienne, bowiem podczas większych uroczystości nie wypadało pojawić się w czymś innym niż frak lub surdut. Kilka dekad później - w latach 60 - w kolekcji Armaniego pojawiają się rewolucyjne, luźne
marynarki na co dzień dla mężczyzn i zaraz potem podobne, ale... dla kobiet! Trend ten
rozkwitł w latach 80tych, kiedy to Armani uzbroił nas w „power suit” - zacierający granice płci ideał dla „pracującej dziewczyny”. Mimo że lubię sukienki, to czasami potrzebuję wskoczyć w 'męski' garnitur, ale fajnie doprawić go kobiecymi dodatkami np. dużą torebką, sporą ilością biżuterii i ... obłędnymi szpilkami! Enjoy!
szpilki / high-heels - Christian Louboutin
spodnie / pants - Zara
marynarka / jacket - Mango
torebka / bag - Parofis