Ostatnio moja obsesja na punkcie T-shirtów od młodych, polskich projektantów osiągnęła apogeum - a wszystko za sprawą paru bluzek od Neige Tees (m.in. dzisiejszy post!), anonymous CLTH (post tutaj - klik!), Sugarpills, She's a Riot i Misbehave (posty wkrótce!) :)
I wiecie co? Chyba już nigdy nie wrócę do t-shirtów z sieciówek :) Mimo tego, są sporo tańsze... Ośmielę się także dodać, że polecam wszystkim (!) zaprzestania kupowania bluzek w H&M, Zarze i innych - kiepska jakość, a cena wcale nie taka niska biorąc pod uwagę, jak szybko t-shirt można wyrzucić do kosza... Co innego projekty rodzimych marek streetowych - doskonała jakość (zwłaszcza She's a Riot i Neige Tees!), autorski pomysł i ładne wykonanie.
Dziewczyny - apeluję zatem : gdy kolejnym razem będziecie chciały kupić bluzkę, zastanówcie się, czy nie warto wesprzeć młodych, zdolnych i kreatywnych z Polski, zamiast zostawiać pieniądze u hiszpańskiego producenta... :) Kupujmy świadomie.
PS: Kto rozpozna gdzie zostały wykonane dzisiejsze zdjęcia? :)
I wiecie co? Chyba już nigdy nie wrócę do t-shirtów z sieciówek :) Mimo tego, są sporo tańsze... Ośmielę się także dodać, że polecam wszystkim (!) zaprzestania kupowania bluzek w H&M, Zarze i innych - kiepska jakość, a cena wcale nie taka niska biorąc pod uwagę, jak szybko t-shirt można wyrzucić do kosza... Co innego projekty rodzimych marek streetowych - doskonała jakość (zwłaszcza She's a Riot i Neige Tees!), autorski pomysł i ładne wykonanie.
Dziewczyny - apeluję zatem : gdy kolejnym razem będziecie chciały kupić bluzkę, zastanówcie się, czy nie warto wesprzeć młodych, zdolnych i kreatywnych z Polski, zamiast zostawiać pieniądze u hiszpańskiego producenta... :) Kupujmy świadomie.
PS: Kto rozpozna gdzie zostały wykonane dzisiejsze zdjęcia? :)
t-shirt - Neige Tees
buty / shoes - All Saints
torebka / bag - Cubus