Classic Trench


Wychodząc wczoraj na spacer, przypomniało mi się, że tej jesieni całkowicie zapomniałam o moim ukochanym, klasycznym trenchu!
Przeprosiłam więc płaszczyk należycie i zabrałam ze sobą (choć stosowniej byłoby chyba napisać na sobie) na miasto. Idealnie dopełnił mój look z czarną sukienką i pastelowym naszyjnikiem wygranym na blogu u monezji (pozdrawiam!). Beżowy klasyk zobaczył calutkie miasteczko AGH, Park Jordana - złociutki, cały w liściach, przespacerował się Rynkiem i Plantami. Trench nie miał wyboru - wybaczyć musiał - obiecał mi służyć kolejne parę dobrych lat :)
PS: Czy tylko ja uważam, że mamy cudowną jesień w tym roku?













zdjęcia - Wojtek (klik!)

trench - H&M
sukienka / dress - Promod
torebka / bag - Marc by Marc Jacobs
buty / shoes - Gino Rossi


12 comments:

  1. Bardzo fajnie zestawiłaś tę kolię, super wyglądasz:)

    OdpowiedzUsuń
  2. jesień w tym roku jest faktycznie cudna! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyglądasz ślicznie. Do tego ten wspaniały uśmiech, który za każdym razem mnie rozbraja ; ))
    Jesień jest wyjątkowa w tym roku.

    OdpowiedzUsuń
  4. ale Ty fajna jesteś! taka pozytywna, optymistyczna :)
    trencz to chyba najbardziej uniwersalne odzienie wierzchnie ever :)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Też uważam tą jesień za cudowną :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochana- wspaniałe jesienne połączenie, piękny płaszczyk

    OdpowiedzUsuń