Moje klientki
mówią czasem, że mają szafę pełną ubrań i dodatków, które gromadzą od lat, a
codziennie rano powtarzają sobie nie mam się w co ubrać.
Problem znany powszechnie,
któremu próbuję zaradzić przeglądając kolejne męskie i damskie szafy.
Zainspirowana moimi ostatnimi doświadczeniami zawodowymi, postanowiłam
zaserwować dziś na blogu krótki przepis na to jak i co kupować by „mieć się w co ubrać”.
1. Poznaj typ swojej
sylwetki – wiedząc jakie fasony Ci służą stracisz mniej czasu w sklepie na
mierzeniu ubrań, które w przymierzalni nie tylko okażą się modową porażką, ale
też wprowadzą Cię niepotrzebnie w kompleksy. Świadomość wad i zalet swojej
sylwetki oraz poznanie zasad dotyczących wyrównywania proporcji to spore
ułatwienie podczas robienia zakupów i gwarancja tego, że nie wydasz kolejnej
pensji na ubrania, które są ładne, ale kompletnie Ci nie służą.
2. Dowiedz się jakim typem kolorystycznym jesteś
– wspominałam o tym już kilkukrotnie na blogu, wiedza o tym, w których kolorach
wyglądamy promiennie, naturalnie, a które barwy nas postarzają lub sprawiają,
że nasza twarz staje się szara lub niewidzialna jest kolejną, zaraz po typie
sylwetki, kwestią, która znacznie ułatwi Ci tułaczkę po galeriach handlowych.
Wchodzisz do sklepu i nie przeglądasz wszystkich wieszaków, po prostu kierujesz
się w stronę półek z ubraniami, w których będziesz wyglądać atrakcyjnie.
3. Kupuj ubrania we
właściwym rozmiarze – to jeden z najczęściej popełnianych błędów przez ludzi
mieszkających w Polsce. Kobiety próbujące wcisnąć się w rozmiar z czasów liceów
lub sprzed ciąży i mężczyźni którzy utożsamiają wygodne ubrania z tymi w za
dużym rozmiarze. Zapamiętaj raz na zawsze: spodnie w większym rozmiarze mogą
skuteczniej ukryć boczki, a marynarka czy koszula z taliowaniem nie nadaje się
tylko i wyłącznie dla wysportowanych mężczyzn z wyrzeźbionym brzuchem.
4. Inwestuj w dodatki –
stylizacja z dzisiejszego posta nabrała by zupełnie innego charakteru, gdybym
czerwone szpilki zamieniła na adidasy czy rockowe botki. Torebka w ciekawy
nadruk, oryginalny zegarek czy kolorowy kapelusz ożywią każdy zestaw, a jeśli
dodatkowo uszyte będą z dobrych materiałów posłużą Ci wiele sezonów.
5. Skup się na maksymalnie trzech stylach – podczas kolejnego sprzątania szafy podziel swoje
ubrania na te, które można podporządkować do różnych stylów; sportowy,
minimalistyczny, safari, boho czy rockowy? Kobiety lubią
różnorodność, ale kupowanie ubrań inspirowanych maksymalnie trzema stylami to
gwarancja tego, że Twoje ubrania będą ze sobą spójne, a Ty bez problemu
będziesz mogła miksować je ze sobą. Pomyśl o Mai Sablewskiej – bez względu na
to, czy za nią przepadasz czy nie, czy podoba Ci się jak się ubiera czy nie, z
pewnością umiesz powiedzieć jakie elementy garderoby są dla niej
charakterystyczne i umiałabyś w kilku słowach opisać jej styl. Wybieraj
produkty inspirowane jedynie kilkoma stylami, a ludzie Cię zapamiętają.
5 rad - niewiele, a jednak tak wiele. Zapamiętaj moje słowa i buduj świadomie swoją garderobę. Jeśli jednak wciąż potrzebujesz porady stylistki i czujesz, że sama nie uporasz się ze swoimi ubraniami - daj znać ;)
pic. - Wojtek (klik!)
kamizelka/vest - ZARA
buty / shoes - Badura
naszyjnik / necklaces - COS
Wyglądasz fantastycznie i widać, że kierunek zawodowy, który wybrałaś sprawia Ci dużo radości i satysfakcji. Oby tak dalej!
OdpowiedzUsuńwyglądasz świetnie! a buty bomba <3
OdpowiedzUsuń